test

WIADOMOŚCI

Nieoficjalnie: Marko odejdzie z Red Bulla z końcem 2025 roku
Nieoficjalnie: Marko odejdzie z Red Bulla z końcem 2025 roku © Red Bull

Wszystko wskazuje na to, że austriacki doktor pożegna się z byczym obozem z końcem 2025 roku. Tym samym definitywnie zakończy się pewna era w Milton Keynes.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Już po zakończeniu finału sezonu 2025 pojawiły się doniesienia odnośnie niepewnej przyszłości Helmuta Marko w obozie Red Bulla. Były one o tyle zaskakujące, że Austriaka wciąż obowiązywał kontrakt na kolejny rok, a wcześniej nie przewijały się żadne konkretne informacje w tej sprawie.

W ostatnich godzinach wszelkie spekulacje się nasiliły i praktycznie przesądzone wydaje się przedwczesne odejście 82-latka. Zresztą ceniony dziennikarz F1, Chris Medland, przekazał, że tzw. "oficjalka" może pojawić się nawet dzisiaj. Wcześniej podobne raporty przekazali m.in. Sky Sports, De Telegraaf, Motorsport czy De Limburger.

Najciekawsze okazały się doniesienia tego ostatniego źródła, ponieważ rzuciły nieco światła na to, dlaczego Marko może opuścić Red Bulla. Potwierdzono m.in., że ma to związek z wypowiedziami nt. Kimiego Antonellego po GP Kataru, po których austriacka stajnia naciskała go na wystosowanie przeprosin (te faktycznie padły z jego ust).

Za taką decyzją miały również stać przedwczesne podpisania kontraktów z Arvidem Lindbladem i Alexem Dunnem. Okazało się, że awans Brytyjczyka do zespołu Racing Bulls na sezon 2026 nie był do końca zgodny z działaniami pozostałych członków szefostwa Byków.

Jeszcze ciekawsza sytuacja prawdopodobnie dotyczyła irlandzkiego zawodnika. Po tym, jak ten odszedł z McLarena, Laurent Mekies i Oliver Mintzlaff jasno mieli przekazać, że nie chcą dołączyć go do austriackiej akademii juniorów. Mimo to Marko miał podpisać z nim kontrakt.

Po tej akcji szybko nakazano mu jego rozwiązanie, a Dunne otrzymał spore odszkodowanie. To też tłumaczyłoby, dlaczego - mimo otwartego zainteresowania - nigdy nie został przedstawiony jako kierowca Red Bulla.

Jeżeli odejście Austriaka zostanie potwierdzone, zakończy się pewna era w Milton Keynes. Marko był bowiem prawą ręką Dietricha Mateschitza od początkowych startów Red Bulla w F1 i zarządzał akademią juniorów. Umożliwił m.in. szybszy debiut w mistrzowskiej serii Maxowi Verstappenowi. Przyczynił się też poniekąd do lipcowego trzęsienia ziemi w Milton Keynes, które de facto może go teraz sporo kosztować.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

3 KOMENTARZE
avatar
Vendeur

09.12.2025 12:01

2

0

Powinno to zrobić daaawno temu. Może wtedy zespół miałby nieco lepszą opinię.


avatar
ekwador15

09.12.2025 12:03

2

2

mam nadzieję, że po nieuzasadnionym atakiem na Kimiego, wszyscy teraz zaatakują Alonso ktory holował Maxa w Abu dhabi w kwali i zaatakują Tsunodę, ktory łamiąc regulamin wężykując utrudniał wyscig Lando. Mam nadzieję,  że o tym Marko powie i przeprosi kibiców za to. 

Bez Marko i Hornera, Red Bull moze stanie się zespolem ktory ma jakikolwiek honor i klasę. 


avatar
ZS69

09.12.2025 14:07

0

Najwyższa pora .

Stary purt miał bardzo toksyczny wpływ na cały zespół


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.